Ostatecznie postanowiliśmy otwarcie poinformować, z jakiej serii jest zabawa. Zniechęcenie niektórych z nas nie musi wynikać z braku predyspozycji do przedmiotów ścisłych. Może być równie dobrze spowodowane kiepskim podejściem pedagogicznym naszych nauczycieli... Bawmy się więc z naszymi dziećmi w matematykę, bo wiadomo, że tak wchodzi łatwiej - niekoniecznie używając tego słowa ;).
My sporo bawimy się w matematykę. Mamy w planach pokazać Wam kilka takich zabaw :). Dziś pierwsza z nich:
NAKARM ZWIERZAKA
Potrzebujemy:
- zwierzaka: możemy wykorzystać obrazek z jakiegoś memory, pluszaka, dekoracyjną figurkę, foto z pobytu w zoo, ... A może ktoś z Was ma takie zdolności jak Dorota z ekoeksperymentów i potrafi sobie zwierzaki wyszydełkować :)?
- cyferki: może macie już jakieś gotowe kartoniki z cyferkami, albo cyfry z drewnianego zegara do nauki godzin, albo elementy z PUSów albo jeszcze coś innego. My już jakiś czas temu przygotowaliśmy sobie drewniane talarki z cyferkami i osobne z literkami, są niezniszczalne, naturalne i mają mnóstwo zastosowań - czego chcieć więcej ;)?
- Dla urozmaicenia możemy dołączyć do naszego zestawu kilka przyborów, którymi będziemy przenosić pokarm: łyżeczka, szczypce do cukru w kostkach czy do grilla itd. - będziemy dodatkowo wspomagać rozwój motoryki naszych Maluchów i z pewnością sprawi to, że zabawa potrwa odrobinę dłużej :).
Jeśli zabawa ma trwać dłużej - przygotujmy więcej zwierzaków. Mogą być tak "od czapy", mogą też być jakoś tematycznie posortowane, np. jeśli macie kilka rodzajów ptaków - można przygotować kilka pojemników z różnymi ziarnami; my ostatnio bawiliśmy się w dokarmianie zwierząt leśnych (dla łosia było siano ze stołu wigilijnego, dzik dostał żołędzie, wiewiórka - orzechy, jeż - jabłuszka) :).
Jeśli mamy kilka zwierzaków, zaczynamy od dopasowania pokarmu do zwierzęcia. Dla starszych to prościzna, dla młodszych nie musi być jeszcze takie oczywiste, że np. biedronki jedzą mszyce :) (u nas za mszyce robiły ziarenka kaszy ;).
Następnie losujemy dla każdego zwierzaka talarek/kartonik z cyferką i liczymy :).
A tak wyglądało nasze dokarmianie zwierząt :) :
Zrezygnowaliśmy z brutalnych przykładów, jak np. karmienie sowy myszami ;).
Ale było też kilka zwierzaków, których nie wiedzieliśmy czym nakarmić tak, by nie tworzyć dodatkowych materiałów, np. mamy żabę, ale jak zorganizować jej muchy - może ktoś nam coś podpowie :)?
Nasza matematyczna zabawa "Nakarm zwierzaka" należy do zabaw z naszej ulubionej serii: nie jest kolejną zabawką zajmującą miejsce na regale i możemy ją mieć w każdej chwili :). Oczywiście wymaga odrobinę przygotowań, a później odrobinę sprzątania, ale uwierzcie: warto!
Ciekawi jesteśmy jakie zwierzaki zostały nakarmione u Was :). Może ktoś z Was wpadł na pomysł, by dołączyć do zabawy foto mola i karmić go wełnianymi skarpetkami ;)?
Zapraszamy Was również do 2. części z serii zabaw w matematykę - liczenie w karnawale :)
Pozdrawiamy serdecznie,
Małgosia&Florian z Ekipą
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz